Spokojnie Nemo, nie spiesz się Póki co wrzuciłam obrazek do działu Wydarzenia i oznaczyłam jako "Nieumiejscowiony w czasie" Szkoda mi było go nie pokazać, a dokładny opis przecież można zamieścić nieco później

Okej. Wrzuciłem save i rozpocząłem grę, szczęśliwie natrafiłem na ten w którym było pierwsze z kilku spotkań Marie i adoratora, więc zabrałem się za prowadzenie dzienniczka i granie tak długo, aż nie trafie na finał .

PW z dwoma saveami, datami i dzienniczkiem gry poszła na pw.

Super Nemo! Dzięki wielkie Chylę czoła, bo opisałeś całość kapitalnie

IMO to liczne studiowanie Magii nie jest tak potrzebne; ja tam tyle tego klikałem, bo to była jedna z pierwszych opcji jakie podchodziły mi pod rękę i chciałem zobaczyć, ile Magic Attacku uda mi się wyciągnąć do dożynek w takim tempie

Rzeczywiście magia ułatwia życie i na Harvest Festival łatwo jest nią pokonać wszystkich przeciwników Niemniej jednak najszybciej (przynajmniej tak wynika z moich doświadczeń) na dożynkach można się wzbogacić dzięki konkursowi malarstwa Córa jest w stanie zdobyć główną nagrodę już przy pierwszym podejściu, a jak wiadomo 3000 sztuk złota piechotą nie chodzi

Ja tam problemow z kasa nie mialem . A na festiwalu Patrycja zalatwaiala wszystkich 1 fireballem . Zwyklym wojakiem chyba bylo by trudno wygrac te walki, ale kto by chcial zeby Patrycja wygladala jak krzyzowka rambo i termaiatora ;p

Istotnie, połączenie średnio piękne Tak przy okazji to właśnie uświadomiłam sobie, że w "PM 4" brakuje elementów znanych z "PM 2" związanych ze zmianą figury naszej pociechy A szkoda, motyw "przybierania na wadze" w "Princess Maker 2" szalenie mi się podobał

Śmiejcie się lub nie, ale przy pierwszym podejściu do PM4 przyzwyczajony że gdy nadejdzie czas, to grafika sama mnie powiadomi, że córeczka nieco ma za dużo tych kilogramów, włączyłem dietę najdroższą, co zaowocowało z resztą (chyba zawsze tak jest, i tu i w PM2?) przyrostem wytrzymałości, ale...gdy kupiłem jej od Chińskiego Orka tą sukienkę za 4k...rok czekała, aż się w to zmieści

Miałam praktycznie to samo Kompletnie nie zwracałam uwagi na wskaźniki, gapiłam się wyłącznie na córkę, a skoro nic się dziwnego z nią nie działo uznałam, że wszystko ok Po czym nadeszła chwila zwątpienia, gdy Lee wręczył jej suknię smoków ze słowami "Następnym razem wróć tutaj ubrana w tę sukienkę" - już chciałam radośnie spełnić jego życzenie, ale... Cube poinformował mnie, że Patricia za nic się w kieckę nie wciśnie Rok trwało odchudzenie jej do odpowiednich rozmiarów i gra się skończyła, nim zdołałam posłać córkę przyodzianą w suknię do ukochanego Lee