Inne kryształy zaczęły lekko świecić, córka chodziła do domów innych znajomych, wracała z nimi ze szkoły, spotykała się na mieście itd. I Hiroko się wkurzyła

Hmm u mnie kryształ Hiroko świeci się bardzo mocno, kryształ Kurogrubcia lekko, tej dziewczyny z plastrem (no, ta taka sportowa) też się lekko świeci, a Hiroko nadal daje mi kwiatki...w doniczce.

A u mojej córki wygląda to po prostu tak

U mnie tak

Fajnie widać, jak się niektóre dzieciaki pozmieniały z czasem

Skoro już rzucam screenami...


HELP ME

O rany... Faktycznie makabra. Zmieniaj strategię i nie rozpieszczaj córki. Drgnie - tylko potrzeba cierpliwości

Gorzej z delikatnością, bo nie jestem pewien, czy strategia ma na nią wpływ. Sam sobie z nią jestem winny, bo kazałem jej zasuwać w tej pracy z dziadkiem etc...a to strasznie to to obniża.

Ja ze strategią kombinuję właśnie ostro z uwagi na tę nieszczęsną niezależność... Z -100, po kilku długich miesiącach, zmieniło się na -88... A z tego co wyczytałam na forum KitKat wypada mieć +80, żeby się hajtnąć z Asakurą

Nareszcie zaczęłam grać w piątkę i jakoś próbuję przeboleć wolno rosnące statystyki, ale dobija mnie poziom stresu, który jak na złość dość szybko rośnie. Znacie może jakiś skuteczny i tani sposób radzenia sobie z nim. Pozostawianie córki w domu, żeby sobie odpoczęła nie sprawdza się.


Akane możesz zrobić zrzutkę z jasnowidza i wyjaśnić mi, który napis oznacza "potrzeby niezależności", bo gram na żywca bez Atlasa i zbytnio nie mogę się połapać