Tycie nie jest dużym problemem. Wakacje nad morzem bodajże pięknie zbijają wagę.



Męczyłem kiedyś córę do turnieju walk. Dieta obfita, morale w normie, stres na koniec każdego miesiąca 0 (dzięki temu że kilka eventów poza zamkiem zbija ją całkowicie i daje bonus), a wredna małpa mi czmychnęła tuż przed turniejem. I co?
Inna rzecz, że córce nabiło się wtedy bardzo mocno sensitivity. Może dysproporcja między nim a morale takie coś robi? Bo córka nigdy mi nie uciekała, gdy nie interesowałem się ani jednym, ani drugim.

Możliwe, że ta wrażliwość coś robi (ja mam osobisty fetysz wakacji w górach więc się nabija...)

No to nie mam pomysłu. Trzeba by zobaczyć, czy po ponownym wczytaniu gry też by czmychnęła. Czasem to jest po prostu losowo. A może miała za dużo zajęć?

I nie zgadzam, się, że wczytywanie gry to cheaterstwo. To jest po prostu nauka na błędach. Cheaterstwem jest wpisanie na początku kodu na pieniądze.

Wrażliwość coś tam robi... a nawet bardzo dużo. Generalnie im jej więcej
tym wrażliwsze nasze dziecko i tym szybciej wpadnie w depresję czyli
tym szybciej gdy coś jej się nie spodoba da nogę z domu...
Z moich obserwacji wynika, że trzymanie tego współczynnika
na poziomie nie przekraczającym 500 jest OK ale jak miała już 700 i więcej
nawiewała notorycznie i nie miało znaczenia, że morale miała jakie takie bo
w okolicach 200.
Nauczony tym doświadczeniem wyciągnąłem jeden wniosek; nie wychowywać
córki na zbyt wrażliwą. Teraz podchodząc do gry nie przesadzam z sensitivity
a jak podnosi się za bardzo do obniżam pracami domowymi albo lekcjami strategii
i tym sposobem mam spokój z ucieczkami a na morale nawet nie patrze bo
nie uczestnicząc w turniejach ta statystyka przestaje mnie interesować.

Znaczy duże sens. jest fajne, gdy robisz wszystkie cuda poza zamkiem, można dzięki temu sporo profitów skosić

A to nie kwestia tego, że mając dużą wrażliwość i musząc jednocześnie kopać ludziom tyłki jako wojowniczka, odczuwała sprzeczność i dylemat moralny, z którym nie potrafiła dać sobie rady, więc uciekała?

Tygrysku skąd taka głęboka myśl
Mogę podesłać PM2 koleżance (studentce psychologi) i ona nam powie
czy ludzie robiący tą grę znali się na psychologi i uwzględianli dylematy moralne
czy nie ale wtedy dowiecie się o tej cudownej grze rzeczy których zapewne
wiedzieć nie chcecie
Dobra wracam do myśli przewodniej; moja magini miała wrażliwości ponad 400
i kopała ludziom tyłki, miała nawet rywalkę w Wendy i nie zwiewała. Cóż mogę
więc powiedzieć... jak się ma takiego ojca to po co uciekać?

Informacja prosto z pieca! To w 99,9% wina wrażliwości. Moja miała wrażliwość na maxa (999 punktów) i było dom-ucieczka-dom-dom-ucieczka itp. A ja nie wpadłam na pomysł , żeby to obniżyć.. T.T

Coś w tym może być. Zwłaszcza, że podobny system jest w PM5 - tam warunkiem wystąpienia deliquent mode jest właśnie m.in. wysoka wrażliwość.

Dziwne to trochę - jednostki wrażliwe powinny raczej mieć na uwadze uczucia innych i nie zachowywać się niestosownie.... Przynajmniej tak "na chłopski rozum". Zawsze wydawało mi się właśnie, że wrażliwość powinna zapobiegać nawiewaniu. Zonk...