Osobiście "męczyłam" przez długi okres czasu "PM 3" po koreańsku, opierając się na tłumaczeniach z angielskich witryn (głównie gamefaq.com). Ponieważ różnica pomiędzy "PM 2" a "PM 3" pod względem grafiki była kolosalna, spędziłam nad nią sporo czasu, żeby "nacieszyć oczy"
Później wróciłam do gry na parę tygodni - przy okazji pracy nad stroną. Ale nie darzę tej części zbyt dużym sentymentem. Na pewno nie miałam aż tyle cierpliwości, co do "PM 4". Choć przy czwartej części także szukam w sieci tłumaczeń, plotek etc. to potrafię się także zmobilizować do tego, żeby usiąść nad grą obłożona słownikami i po prostu - starać się o przekład gry na własną rękę. I w sumie sprawia mi to frajdę. Przy trzeciej części nie było tak różowo, znacznie częściej traciłam zapał