Miałam styczność z tą grą. Jest to jak napisała Akane rpg tylko tyle, że połączony z grą planszową. Wybieramy sobie jedną z bohaterek, którą będziemy kierować oraz jej przeciwniczkę. Plansza obejmuje całe królestwo z terenami znanymi z PM2 (las, góry itp.). Nasze ruchy zależne są od rzutu kostką, co trochę utrudnia swobodne podróżowanie. Po drodze możemy spotykać przeróżne postacie, odwiedzać sklepy i różne miejsca oraz podnosić statystyki córki poprzez posyłanie jej na zajęcia i do pracy. W grze zdarzają się też pojedynki. I wtedy raczej musimy liczyć na łup szczęścia, bo znów dużą rolę odrywa liczba oczek na kostce. Na pocieszenie dodam, że szanse córki wzrastają, gdy ją dobrze uzbroimy. Głównym celem gry, w poszczególnym rundach jest dotarcie przed przeciwnikiem do wyznaczonego celu. Co moim zdaniem trochę to psuje frajdę, bo niejednokrotnie "komputerowy" przeciwnik nie daje nam za wiele czasu na spokojne zwiedzanie poszczególnych lokacji.
W międzyczasie, gdy gramy pojawiają arty z różnych wydarzeń i wakacji. I oczywiście córkę czekają też różne zakończenia.
Podsumowując "PM Go Go Princess" prezentuje się całkiem znośnie, drobne niedogodności rekompensują przeróżne niespodzianki, które mogą nas spotkać (a to znajdziemy świetny miecz czy ubranie, to znów spotkamy dobrze znaną nam postać z którejś części PM). Sam sposób rozgrywki raczej przypadnie gustu osobie, która aż tak bardzo nie ceni sobie swobodę w rpg, a bardziej liczy na cierpliwe odkrywanie tajemnic, jakie w sobie kryje gra.
Akane napisał(a):
Nie grałam, więc nie wiem. Słyszałam natomiast, że bez znajomości japońskiego ani rusz. A że gra jest na PS2, to i Atlas nie pomoże.
Ja grałam w wersję na PS1 i muszę przyznać, że język japoński, aż tak bardzo nie utrudniał zabawy. Pewnie, że lepiej by było, gdy gra była w bardziej zrozumiałym języku. Ale jak już poznało się funkcję i zasady jakimi rządzi się gra, to już było z górki.