Póki jeszcze grałam zafascynowana z PM2 nazywałam córę "Olive Kuruko" Jako że uwielbiam "dziwne" imiona córka w PM4 ma na imię Tsukihime Kurugo. Miało być "Kuruko" ale pomyliłam się ^___^"

Ja tradycyjnie daję imiona z różnych książek np. Beatrice, Justice, Kit, Anna. Czasami inspiruję się anime (Yuuchi) lub grami (Lara). Polskie imiona raczej mi nie pasują. Pierwsza córka miała na imię Patricia (PM4). Niestety na konkursie tańca była przeciwniczka o tym samym imieniu, więc mi się myliły. Kilkukrotnie myślałam, że moja córka wygrała, dopóki nie pokazał się obrazek tej drugiej

Teraz leci na zmianę "Mikan Kuruko" i "Sunao Fujimori" Innych nie używam. Problem jest , że Sunao to męskie imię, tak samo jak Mikan. No cóż, ja wszystko potrafię przekręcić

W japońskim praktycznie nie ma czegoś takiego jak imiona męskie i żeńskie, więc nie masz co się przejmować. Choćby imię Makoto- w jednych anime noszą je dziewczyny w innych faceci, nie mówiąc o tym, ze główny bohater "Bokusatsu Tenshi Dokuro-chan" ma na imię Sakura

Guren mądrze prawi ^^ Płeć rozróżnia się w Japonii głównie po sposobie mówienia (bo "na oko" też nie zawsze wiadomo jakiej dana jednostka jest płci ^^"). Chłopcy mówią o sobie "boku-wa", dziewczyny "atashi-wa". Niestety obie płcie mają prawo używać jeszcze formy "watashi-wa" (bardziej oficjalna) no i wtedy klops - pozostaje rzucanie monetą


Od razu przypomina mi się zresztą sytuacja ze starej, dobrej "Sailor Moon", w której Usagi i Minako usiłowały podrywać Harukę - święcie przekonane, że mają do czynienia z facetem. Pomyłka wynikała nie tylko z faktu, że Haruka wyglądała i zachowywała się jak facet, ale też ze względu na to, że z upodobaniem używała w rozmowie form męskich (choćby właśnie "boku").

Co do tego to może i racja. Ustalenie płci Nanami'ego zajęło mi z pół odcinka (Szczególnie po tekście "Jako twoja zastępcza matka coś tam coś tam...") , a co do Chrisa (nie , nie tego z PM4 ) to dopiero niedawno się uświadomiłam że to chłop ..

A co do podrywania Haruki z SM - podczas tego odcinka myślałam że spadnę z krzesła ze śmiechu. Podobnie było z ustaleniem płci Seiyi (Tak jak z resztą Sailor Starlights , ale to już inna historia )

Kanoniczne 'olive' wprawia mnie w lekką konsternację i budzi chęć nazwania tatuśka 'popeye'...

Przeważnie coś krótkiego mi wychodzi - Ell, Elena, Gwen, Lu. I chyba następną nazwę Cookie...

Lotta- ulubione bo bohaterką została , Lili, Rin, Herbi, Sunshee.

Różnie bywało, pamiętam że najczęściej były to zamiennie Mary-Ann i Christina. Teraz gram właśnie Christiną i odkrywam urok napadania na wędrowców i strażników w trybie Adventure Dzisiaj powinnam skończyć tę grę to pochwalę się Wam co mi z dziewczynki wyrosło

Studia mi zaszkodziły na musk.

Lalaria deformans. Grzybek wywołujący kędzierzawość liści brzoskwini...
Teraz się zastanawiam - sprowadzić dziecię na złą drogę, czy machnąć polityka...