Sprawdzałam sobie dzisiaj rano statystyki wejść na stronę i w pewnym momencie zauważyłam, że sporo osób trafiło na http://www.princessmaker.pl z portali emetro i gazeta.pl - przyznam, że byłam mocno zaskoczona (skąd tam odnośnik do princessowej strony?). Kliknęłam w szczegóły i zdębiałam Media zainteresowały się "Princess Maker"!

Artykuł Przemysława Muszyńskiego zatytułowany "Wirtualna córka" ukazał się wczoraj i przeczytać go można tu - http://www.emetro.pl/emetro/1,82493,4942690.html lub tu - http://gospodarka.gazeta.pl/technologie ... 42690.html

widocznie pan Przemysław Muszyński nie mial o czym pisac i szukal rodzynkow w sieci . Szkoda ze artykul jest raczej w stylu ala-ciekawostka . Ale chwala panu Przemkowi ze go napisal, moze sam skusil sie na gre?

Może po tym artykule niektórzy ludzie przypomną sobie, że kiedyś grali w "PM" albo całkiem nowy narybek zainteresuje się wychowywaniem "wirtualnej córki"

Chwała, że mu się chciało napisać i uznał, że warto (mam cichą nadzieję, że nie był to jednak efekt "Z braku laku dobry kit" ). A czy się skusił? W sumie nawet bym specjalnie nie była zaskoczona Może cała redakcja portalu gazeta.pl teraz siedzi nad "PM 2"? Żart, ale oczyma duszy ujrzałam ten obrazek

Momoko: po cichu właśnie na to liczę

Wow, nieźle! Ciekawe tylko ile osób się tym zagadnieniem bliżej zainteresuje Nie ukrywam, że fajnie byłoby poznać większą liczbę fanów "Księżniczek"! A artykuł całkiem sympatyczny Pozdrowienia dla autora, jeśli przypadkiem tutaj zajrzał

Idziemy za ciosem

http://www.telix.pl/artykul/nadszedl-cz ... 21356.html

Nieźle! Oby tak dalej

I kolejny tekst - http://tpress.pl/?d=MjAwOC0wMi0yNQ== Jestem w szoku, tak dużej liczby informacji o "Princess Maker" w tak krótkim okresie czasu chyba nigdy w Polsce nie było!

Jeszcze trochę i jakiś sprytny dystrybutor używając pieniądzorobiącego zmysłu wykryje żyłę złota, sprowadzi nam to do Polski, ba, może nawet zlokalizuje ...
...marzenia acz byłoby tak pięknie

Oj byłoby Robię co mogę, informuję gdzie popadnie, może ta moja propaganda kiedyś odniesie taki skutek, że zainteresowanych będzie więcej. Już nie mówię o dystrybutorach, ale o zwykłych śmiertelnikach, którzy pomyślą "O, to może być fajne!". Marzenia

A tak off-topując... Nemo, jak samopoczucie? Zwalczasz choróbsko?