Ciekawe czy (i kiedy) możemy spodziewać się "Princess Maker 6" Nie obraziłabym się - no i osobiście byłabym zachwycona powrotem do stylu znanego z "PM 4"... Gdyby połączyć "Princess Maker 4" (grafika, dźwięk, wydarzenia) z "Princess Maker 2" (elementy RPG) to by powstała gra-marzenie

Gdyby PM6 rzeczywiście wymieszało najlepsze elementy PM4 i PM2, zostawiając akcje w dodatku tam gdzie jej miejsce, byłbym w siódmym niebie...gorzej, że nie mam jeszcze możliwości wyznania autorom mojej radości i miłości do ich pracy poprzez zakupienie oryginalnej kopii gry (200% uzależnienie finansowe od rodziców) ...ale kiedyś kupie je wszystkie, obiecuje!

Swoją "Princess Maker 4" cudem znalazłam na ebay Dorwanie japońskiej wersji tej gry na PC graniczyło właściwie z cudem. W końcu trafiłam na jakiegoś Japończyka, który ją sprzedawał (i to nówkę!), trochę się potargowałam - ale dużo z ceny nie zszedł. Zapłaciłam sporo, ale w sumie warto było

Jeśli wydaliby "PM 6" i byłaby właśnie takim "mixem" tego, co w princessach najlepsze, też bym się pewnie długo nie zastanawiała nad zakupem

Nie wiem jakim cudem umknął mi ten temat...

Zdecydowanie największym sentymentem darzę "Princess Maker 2" - chyba dlatego, że po prostu spędziłam przy niej bardzo dużo czasu. Podoba mi się także trzecia część serii, chociaż dopiero od niedawna mogę grać w nią mniej więcej rozumiejąc o co chodzi (poradnik w serwisie bardzo mi się przydał ).

Ja najbardziej lubię dwójkę - pewnie dlatego, że to była moja pierwsza gra z tej cudownej serii. Na plus można także dodać, że jest całkowicie po angielsku i można ją najłatwiej dostać z wiadomo-jakich źródeł

Dwójka. Tylko w tę grałam xD Zakładam, że najbardziej przypadłaby mi do gustu czwóreczka, ale miałaby miiinuuuussss, że hej za to, że nie w języku dla mnie zrozumiałym

Piątka. Za całościowy gameplay, nowe ciekawe rozwiązania, bardzo fajną fabułę i wyższy stopień skomplikowania.
Czwórka - za konwencję, rysunki, Baroę i tempo gry (w porównaniu z piątką, tę część przechodzi się błyskawicznie ^^)

W czwórce bardzo brakuje jakiegoś porządnego adventure. Zwiedzanie różnych lokacji jest w miarę fajne, ale pod tym względem piątka jest dużo fajniejsza-bo ma i czwórkowe bieganie po lokacjach, i prawie-dwójkowe adventure.
Gdyby tylko w piątce była Rize !

Dwójka - bo jest po angielsku. W inne jeszcze nie grałem - z tego powodu.

Zachęcam do wypróbowania także innych części ^^ Z pomocą translatorów japoński przestaje być barierą nie do pokonania